"Ręce precz od Syrii"- te słowa było wczoraj słychać na nowojorskim Times Square. Cześć zebranych miała ze sobą tablice z wizerunkiem obecnego przywódcy, Baszara el-Asada. Niektórzy protestujący za ataki bronią chemiczną oskarżali bezpośrednio syryjskich rebeliantów.
>>> Asad zrzucił bombę fosforową na szkołę?
Uczestnicy demonstracji nie wierzą w czyste intencje Stanów Zjednoczonych. Skandowali "Irak, Syria - te same kłamstwa".
Zaledwie ulicę dalej, odbywał się kolejny protest, tym razem zwolenników akcji militarnej w Syrii. "Panie Prezydencie, jakich dowodów jeszcze potrzeba?"- wołano.
Podobnie sytuacja wygląda w Waszyngtonie. Setki manifestujących przyszły pod Biały Dom i Kongres, gdzie obecnie prezentowane są dowody na użycie broni chemicznej przez reżim Asada.