Spekulacji i plotek wokół nieobecności Władimira Putina publicznie jest wiele. Jedna z nich głosi, że prezydent Rosji jest chory i odda władzę, inna, że został obalony przez wewnętrzną opozycję. Z kolei w piątek szwajcarskie media poinformowały, że Putinowi… urodziło się dziecko. Trudno wskazać czy którakolwiek z tych rewelacji jest prawdziwa. Faktem jest natomiast to, że Władimir Putin odwołał swoją wizytę w Kazachstanie, a także nie brał udziału w corocznym posiedzeniu służby wywiadowczych. Po raz ostatni publicznie był widziany 5 marca. Wówczas wziął udział w spotkaniu z premierem Włoch Matteo Renzim. Inną tajemniczą sprawą związaną z komunikatem prasowym podanym przez Kreml, jest wiadomość, którą podały izraelskie media 12 marca. Zauważono wówczas wiele helikopterów, które krążyły i następnie lądowały koło siedziby Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Rosji. Wszystkim spekulacjom zaprzecza Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina, który twierdzi, że "ma się dobrze".
Zobacz też: Kto zastąpi Władimira Putina po jego śmierci? Dmitrij Miedwiediew, Siergiej Iwanow czy Siergiej Szojgu?
Tymczasem na jednym z portali społecznościowym, Aleksij Muchin poprosił dziennikarzy, żeby nie opuszczali Moskwy. - Wszyscy teraz jesteśmy potrzebni prezydentowi. Bądźcie silni. Putin przeszedł na drugi level w waszej grze... - napisał szef Centrum Informacji Publicznej. O co może chodzić? Czy rozstawianie sceny wokół Kremla i pojawienie się siedzibie służb specjalnych szefów tych jednostek, może mieć ze sobą związek? W najbliższym czasie powinniśmy poznać odpowiedzi na te pytania.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail