Świat cały czas trwa w niepewności. Rosja zapewnia, że wycofuje żołnierzy z Białorusi i z granicy z Ukrainą, tymczasem sekretarz generalny NATO twierdzi, że wojska te nadal tam są. Trwają gorączkowe próby dyplomatycznego zażegnania kryzysu, ale nie zmienia to faktu, że w razie czego trzeba przygotować się na najgorsze. Jeden z czarnych scenariuszy zakłada, że Rosja zdecyduje się zaatakować Ukrainę, Zachód odpowie sankcjami, a w odwecie Władimir Putin całkowicie zakręci nam kurek z gazem. Co się wtedy stanie? Głos w tej sprawie zabrała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w rozmowie dla paru agencji, w tym dla Polskiej Agencji Prasowej. Von der Leyen twierdzi, że do gazowej katastrofy nie dojdzie, bo mamy plan awaryjny.
„Rozmawialiśmy z innymi wiarygodnymi dostawcami gazu, w tym LNG z USA, Kataru, Egiptu, Azerbejdżanu, Nigerii, aby zwiększyć dostawy do UE. Zwiększyliśmy liczbę terminali LNG, osiągając przepustowość 160 mld metrów sześciennych [rocznie]. (...) Analizowaliśmy wszelkie możliwe scenariusze na wypadek odcięcia przez Rosję całkowicie lub częściowo dostaw gazu do Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę wszelkie środki, jakie podjęliśmy, jesteśmy po bezpiecznej stronie. Oczywiście jeśli Rosja całkowicie odetnie gaz do UE, niezbędne będą dodatkowe środki. W takiej sytuacji całkowitego przerwania dostaw państwa członkowskie mają plany awaryjne i będą w stanie sprostać popytowi, zawsze chroniąc prywatnych konsumentów” – powiedziała van der Leyen. Wcześniej jednak słychać było głosy, że nie będzie tak łatwo.
NIE PRZEGAP: Wojna na Ukrainie. Zaskakująca decyzja Rosji?! [RELACJA NA ŻYWO]
NIE PRZEGAP: Cyberatak Rosji na Ukrainę. Ucierpiały banki i ministerstwo obrony
"Jeżeli Rosja całkowicie zakręci kurki, nie uzupełnimy tych braków. Inni dostawcy tego nie zastąpią. To po prostu nie jest fizycznie możliwe" - mówiła w styczniu w rozmowie z "Daily Mail" Samantha Gross, dyrektor Energy Security and Climate Initiative z think tanku Brookings Institution. Jak dodaje Bloomberg, Katar już teraz osiągnął maksymalne możliwosci produkcji, a jednocześnie dostarcza gaz do Azji w ramach zawartych kontraktów. "Gaz z Rosji nie może być niczym szybko zastąpiony" - potwierdza według "Wall Street Journal" Markus Krebber, szef niemieckiego RWE AG. Niemal jedna trzecia światowych zasobów gazu znajduje się w Rosji. Na drugim miejscu plasuje się Iran z ok. 16 proc. zasobów, na kolejnym Katar z niespełna 15 procentami.