Jak informuje portal, o błędzie mówi wstępny raport na temat niedzielnej awarii. Sporządzający go specjaliści z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uważają, że jest on tak samo prawdopodobny jak cyberatak. Za błędem mogła stać zewnętrzna firma, która zajmuje się systemami informatycznymi LOT-u. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma zdecydować w jakiej sprawie wszczęte będzie śledztwo. - Celem postępowania jest ustalenie, czy do awarii doszło na skutek umyślnego działania osób trzecich, czyli ataku na system teleinformatyczny, czy też błędu lub wady tego systemu - mówi portalowi TVN24.pl rzecznik prokuratury.
Co uziemiło w niedzielę LOT. Błędy ludzkie nie atak hakerów?
Jednak nie hakerzy? Jak informuje portal TVN24.pl, to prawdopodobnie błędy ludzkie spowodowały ostatnie kłopoty polskiego przewoźnika. Przyczyny awarii, która uziemiła PLL LOT i jego pasażerów wyjaśnia warszawska prokuratura.