Dokładnie rok temu wydział policji skoncentrowany na przestępstwach w środkach komunikacji publicznej (NYPD Transit) wspólnie z MTA rozpoczęli kampanię na rzecz walki ze zboczeńcami w metrze. Na perony i do wagonów powysyłano policjantów w mundurach i tajniaków. Zaostrzono również przepisy, które pozwalają na szybsze i surowsze karanie obmacywaczy i innych zboczeńców.
Ale to chyba ciągle za mało. – Od stycznia do 11 listopada w metrze doszło aż do 642 napaści seksualnych. Głównie są to obmacywania, ocierania się i obnażania. Doszło też to jednego gwałtu. Przez cały ubiegły rok mieliśmy do czynienia z 620 przypadkami – poinformował Joseph Fox z NYPD Transit. Przyznał, że faktyczna liczba takich aktów może być dużo większa, bowiem cięgle nie wszystkie ofiary składają doniesienie o przestępstwie.
Coraz więcej zboczeńców w metrze
2015-11-13
1:00
Dla jednych to środek transportu pozwalający dojechać do pracy czy wrócić do domu, dla innych to miejsce polowań, gdzie mogą zaspokoić swoje chore żądze. I to, niestety, coraz częściej. Liczba napaści na tle seksualnym niepokojąco wzrosła od początku roku w porównaniu z poprzednim. Do listopada odnotowano ich ponad 600.