W Wenezueli, przynajmniej oficjalnie, nie ustają rozpacz i lament po śmierci Hugo Cháveza (59 l.). Przywódca zmarł w marcu tego roku po długiej chorobie. Od tamtej pory cały naród zachodził w głowę, jak znaleźć równie dobrego wodza.
I wreszcie lokalne Stowarzyszenie Realian wpadło na pomysł rodem z filmów fantastycznych. W XXI wieku dysponujemy przecież technologią pozwalającą klonować żywe organizmy. A córki przywódcy, zwłaszcza Maria Gabriela (33 l.), są dorodne, hoże i wydały już na świat niejednego potomka.
ZOBACZ: Prezydent sypia przy grobie poprzednika
Rozwiązanie jest więc proste - trzeba sklonować Cháveza i wszczepić zarodek jednej z nich, Marii Gabrieli. Wtedy córka urodzi własnego ojca i nie minie wiele lat, nim ponownie zacznie on rządzić Wenezuelą. Biorąc pod uwagę, iż według Realian życie na Ziemi powstało dzięki inżynierii genetycznej kosmitów, muszą się znać na rzeczy...