Do zdarzenia doszło w Charkowie 18 października 2017 roku. 20-letnia Ołena Zajcewa, córka ukraińskiego multimilionera, prowadziła auto pod wpływem narkotyków. W pewnym momencie dziewczyna straciła panowanie nad rozpędzonym lexusem i wjechała w grupę ludzi, stojącą na chodniku. Pięć przejechanych osób, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży, poniosło śmierć. Sześć zostało rannych. Sama Zajcewa nie odniosła obrażeń. Na Ukrainie często dochodzi do sytuacji, w której dzieci oligarchów w zetknięciu z wymiarem sprawiedliwości mogą liczyć na taryfę ulgową. Czy tak będzie i tym razem, czy Ołena nie odpowie za śmierć sześciu osób?
Po wypadku, który spowodowała Zajcewa, minister spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko napisał na Facebooku:
- Nie pozwolimy im "załatwić" tej sprawy, nie pozwolimy na ugodę. Jedynym rozwiązaniem dla problemu, jaki stanowi szaleńcza jazda bogatych dzieci, jest nagrywanie przestępstw drogowych.
Drastyczne nagranie z chwili wypadku
Ołena Zajcewa jechała swoim lexusem ulicami Charkowa co najmniej 100 km na godzinę. Moment wypadku zarejestrowały kamery monitoringu. Minister spraw wewnętrznych zdecydował się na publikację wstrząsającego nagrania. Widać na nim, jak auto Ołeny dosłownie zmiotło z chodnika grupkę ludzi.
Wypadek na budowie II linii metra: NIE ŻYJE 60-letni robotnik
Były mąż Edyty Górniak Dariusz K. wciąż ma wolne od aresztu
Kolejna żona rzuca Dariusza K. i zabiera mu dziecko [ZDJĘCIA]
Суд взяв під варту підозрювану в скоєнні ДТП у Харкові https://t.co/sPCsHZQHeb pic.twitter.com/u2ZDwEsqgV
— Радіо Свобода (@radiosvoboda) 20 października 2017