Całe rodziny toną w samochodach, dziesiątki tysięcy ludzi tracą dorobek życia i zostają bez dachu nad głową. W Teksasie, przez który przetacza się drugie, jeszcze mocniejsze uderzenie huraganu Harvey, rozgrywają się sceny jak z katastroficznych filmów. Radość z ocalenia jednych miesza się ze łzami po śmierci drugich. Tak było w Beaumont. Collette Sulcer (+41 l.) uciekała samochodem z córką Jordyn (3 l.), a gdy zdała sobie sprawę, że jej pojazd zalewa woda, uciekła z dzieckiem na zamieniony w jezioro parking.
ZOBACZ TEŻ: Krokodyle atakują Teksas! Wielkie gady UWOLNIONE przez wielką wodę!
Desperacko starała się utrzymać główkę córki na powierzchni. W końcu opadła z sił. Mała Jordyn nie rozumiała, czemu mama bezładnie unosi się na wodzie. Kurczowo trzymała się jej ciała przez kilka godzin, aż zobaczyli ją strażacy. 3-latka jest wyziębiona, ale jej życiu nic nie grozi. Strażacy nie mają wątpliwości, że matka ocaliła jej życie, poświęcając własne. Harvey zabił już 38 osób i przemieszcza się z Teksasu nad Luizjanę.