Czarny Piątek, czyli dzień po Święcie Dziękczynienia, jest początkiem sezonu wyprzedaży i promocji. Właśnie w ostatni piątek listopada już o północy miliony Amerykanów ustawiają się w kolejkach pod centrami handlowymi i sklepami. Niektórzy klienci polujący na najlepsze okazje ustawiają się pod sklepami już w czwartek.
Niestety Czarny Piątek zasłynął nie z olbrzymich przecen i okazji, ale z dzikich zachować żądnych przecenionych towarów konsumentów. Tańsze o kilkaset dolarów telewizory, iPady i ubrania wyzwalają w Amerykanach zwierzęce instynkty. W szaleńczych gonitwach po łupy nieraz zdarzały się agresywne przepychanki, bójki, a nawet strzelaniny!
Zobacz też: Putin nakłada embargo na Polskę, a Rosjanie przyjeżdżają do nas na zakupy!
W 2012 roku głośny był przypadek strzelaniny pod jednym ze sklepów Walmarta na Florydzie. Ranne zostały dwie osoby. Jak się okazało strzelanina była wynikiem kłótni o miejsce parkingowe! Nic dziwnego... przecież pozycja startowa w gonitwie po przecenione konsole do gier czy przeciwdeszczowe kurtki jest kluczowa i jak widać – warta zaryzykowania własnego życia. Nie oznacza to wcale, że ten komu uda się pierwszemu dotrzeć do wymarzonego przecenionego towaru odniósł zwycięstwo. Produkt można bowiem stracić chociażby w drodze do kasy!
Chętnych na skorzystanie z promocji i przecen jest tyli, że w Czarny Piątek policja w całych Stanach stawiana jest w stan podwyższonej gotowości, a sklepy dozbrajają się w całe armie ochroniarzy. W 2013 roku w Czarny Piątek sklepy odwiedziło 135 milionów Amerykanów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail