Najpierw brutalnie je mordował, potem wysysał z nich krew, a na koniec masakrował ciała. Udowodniono, że zabił już 17 osób, ale podejrzewa się, że ofiar mogło być znacznie więcej.
Onyancha wpadł w sidła niebezpiecznej sekty, która kazała mu zabić co najmniej 100 osób, bo tylko tak może osiągnąć drogę do zbawienia.
Na szczęście policja schwytała szaleńca. Grozi mu dożywocie.