Czekoladowy labrador odnalazł się po ponad dwóch miesiącach. Wróciła do domu, bo rozpoznała zapach pani

2016-06-21 2:00

To niesamowita historia. Słodka, brązowa labradorka Cocoa oddaliła się od swoich właścicieli podczas kempingu w Arizonie i... zaginęła. Mimo wołania, nie wróciła...

Usilne starania na odnalezienie kochanej suni kończyły się niepowodzeniem. Nadszedł czas powrotu do domu. Ale właściciele poddawali się. Powracali na miejsce, gdzie spędzali wakacje, przeszukiwali dalej teren, rozwieszali ulotki. W końcu zaczęły do nich dzwonić telefony, że widziano psa, ale nie chciał do nikogo podejść... Wówczas skontaktowali się z Central Arizona Animal Search and Rescue. Pracownicy dzięki informacjom od ludzi, wiedzieli gdzie kręciła się Cocoa. Ustawili tam duże specjalne klatki z zapadnią, do których powkładali jedzenie i ubrania właścicielki. Kiedy sunia pojawiła się w jednym z miejsc, natychmiast rozpoznała ukochany zapach i pobiegła. W ten sposób udało się ją schwytać. A dzięki specjalnemu microchipowi jaki wszczepili jej właściciele, od razu było wiadomo, że to Cocoa. W ten sposób po ponad dziewięciu tygodniach psina wróciła do swojego domu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają