Na unijnym szczycie w niedzielę w Brukseli każdy kraj będzie reprezentowany tylko przez jedną osobę. Według czeskiego przewodnictwa, Polskę będzie reprezentować tylko premier Donald Tusk.
Nieoficjalnie mówi się, że czeski rząd nie chce zwiększać liczby osób w delegacji, bo wtedy musiałby zaprosić także prezydenta Vaclava Klausa, znanego z eurosceptycznego nastawienia, a tego Praga chce uniknąć.
Premier na sali obrad będzie na pewno, bo oprócz szczytu będzie się tam odbywało spotkanie z jego inicjatywy. Prezydent swoją obecność również zapowiedział. Jeśli jednak Czesi nie zrobią wyjątku dla polskiej delegacji, nie będzie mógł uczestniczyć w dyskusji.
Czesi skłócą prezydenta i premiera?
2009-02-25
16:47
Nie będzie wojny o samolot, którym Donald Tusk i Lech Kaczyński polecą na szczyt Unii Europejskiej, szykuje się natomiast bitwa o stołek. Czesi, którzy organizują spotkanie, przewidzieli dla Polski tylko jedno miejsce.