W Czechach zmarło już 19 osób, a kilkadziesiąt kolejnych może stracić wzrok. Wszystko przez podrabiany alkohol, który udawał trunki renomowanych marek, a w rzeczywistości zawierał śmiercionośny metanol. Bardzo możliwe, że butelki ze skażonym alkoholem trafiły też do Polski.
Dlatego celnicy radzą ostrożność przy kupowaniu alkoholu. - Nie ryzykujmy, kupując alkohol niewiadomego pochodzenia, bo zwyczajnie można zapłacić za to życiem - przestrzega Aldona Węgrzynowicz, rzecznik prasowy katowickiej Izby Celnej. - Tylko w Cieszynie i tylko w pierwszym półroczu tego roku zatrzymaliśmy 6,5 tysiąca litrów podrabianego alkoholu. W przytłaczającej większości pochodził zza naszej południowej granicy. To chyba dobrze obrazuje zagrożenie, na jakie jesteśmy narażeni - dodaje celniczka.
Czeska strona współpracuje z naszą służbą celną - rozpowszechniono m.in. etykiety, jakie noszą na sobie butelki ze skażonym alkoholem. Różnią się od tych oryginalnych. Wczoraj też czeska policja wykryła i zlikwidowała jedną z nielegalnych wytwórni alkoholu, w której napełniano butelki roztworem śmiertelnie niebezpiecznego metanolu.
Aldona Węgrzynowicz ze Śląskiej Izby Celnej w Katowicach:
- Przestrzegamy przed zakupem alkoholu z niewiadomego źródła. Nawet jeśli nie ma w nim metanolu, to jest on zazwyczaj produkowany w urągających higienie warunkach z zanieczyszczonego spirytusu. Nie kupujmy alkoholu na targowiskach, w podejrzanie niskiej cenie i bez znaków akcyzowych.