Przewodniczący Dumy grozi zachodnim obrońcom Ukrainy. "Odwet z użyciem potężniejszej broni"
Od wybuchu wojny na Ukrainie kraje Zachodu dozbrajają Ukrainę. Robią tak mimo gróźb, które jeszcze 24 lutego wypowiedział w swoim sławnym już przemówieniu Władimir Putin. "Do tych, którzy rozważaliby interwencję z zewnątrz - jeśli to zrobią, spotkają was konsekwencje gorsze niż cokolwiek w waszej historii" - mówił rosyjski dyktator. Dostawy broni płyną szerokim strumieniem i jak dotychczas wojna światowa nie wybuchła. Ale są tacy, którzy do niej wzywają. Jeden z najważniejszych rosyjskich polityków Wiaczesław Wołodin stwierdził, że dozbrajanie Ukrainy przez jej zachodnich sprzymierzeńców poskutkuje "globalną katastrofą, która zniszczy ich kraje" i odwetem Rosji za pomocą "potężniejszej broni". "Gdyby Waszyngton i NATO dostarczyły broń, która zostałaby wykorzystana do atakowania pokojowych miast i podejmowania prób zajęcia naszego terytorium, tak jak grożą, wywołałoby to odwet z użyciem potężniejszej broni" - stwierdził przewodniczący Dumy.
Wiaczesław Wołodin już wcześniej wygrażał Zachodowi. Mówił, że Rosja może upomnieć się o Alaskę
Wiaczesław Wołodin znany jest ze swoich skrajnych poglądów i wyjątkowo dziwnych wypowiedzi. Może pod tym względem konkurować z samym Dmitrijem Miedwiediewem, który groził końcem świata. Latem groził Stanom Zjednoczonym upomnieniem się o Alaskę. "Ameryka powinna zawsze pamiętać o Alasce. Zanim przejmą nasze zasoby za granicą, muszą pamiętać, że my również mamy coś do wzięcia z powrotem" - powiedział przewodniczący rosyjskiej Dumy. Jak dodał Wiaczesław Wołodin, Alaska to "ziemia należąca historycznie do Rosji". Niedawno wzywał do zabierania majątków tym Rosjanom, którzy odważą się mieć jakiekolwiek wątpliwości w sprawie wojny na Ukrainie.