Papież Franciszek spotkał się z Borysem Kollarem
Papież Franciszek przebywa z pielgrzymką na Słowacji, gdzie spotkał się m.in. z przewodniczącym parlamentu Borysem Kollarem i premierem Eduardem Hegerem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie istotny szczegół. Borys Kollar to nie tylko czołowy słowacki polityk i lider konserwatywnego ruchu Jesteśmy Rodziną (Sme rodzina). Polityk jest także ojcem jedenaściorga dzieci... z dziesięcioma różnymi kobietami! Według mediów z żadną z nich nie jest związany na stałe. Czy podczas spotkania papież skarcił Borysa Kollara za życie niezgodne z bożymi przykazaniami? Nic bardziej mylnego! Papież Franciszek po raz kolejny dał wyraz swojej wyrozumiałości i otwartości. Jak opowiadał słowacki polityk po spotkaniu z Ojcem Świętym, rozmowa dotyczyła m.in. dzieci i czwartego przykazania „czcij ojca swego i matkę swoją”. Według Kollara papież uznał, że dzieci są przyszłością, a rodzice korzeniami. Polityk dodał także, że dla papieża nie ma rozróżnienia, czy dziecko pochodzi z rodziny pełnej czy niepełnej. - Podziękowałem mu za to, że w ten sposób posuwa Kościół do przodu - powiedział przewodniczący po wyjściu z nuncjatury, gdzie towarzyszyła mu matka i dzieci.
Przeczytaj także: Twórca "Barki" oskarżony o pedofilię! Jan Paweł II zrobił go prałatem
Uroczy gest Franciszka: Papież zawiązał buta synowi premiera
O najmłodszym pokoleniu z papieżem rozmawiał także premier Eduard Heger, który do nuncjatury przyjechał z żoną i czwórką dzieci. Papież zwrócił uwagę na obecność w polityce słowackiej młodych ludzi. Z satysfakcją też mówił, że na Słowacji widział wiele młodych z dziećmi, co ma być oznaką dobrej przyszłości czekającej kraj. Premier opowiedział także dziennikarzom, że papież tuż przed wspólnym zdjęciem zauważył, że najmłodszy syn ma rozwiązaną sznurówkę i ją mu zawiązał. Franciszek dostał od dzieci premiera specjalne dary – ręcznie wykonane mydło i namalowane pocztówki z krzyżem.