W pierwszej części obecni mieli okazję do zapoznania się z aktualną sytuacją w polonijnych organizacjach. Członkowie obejrzeli również wybrane fragmenty kilku poprzednich zebrań członków Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej. Prowadzący całe spotkanie Marek Wysocki, komentując wypowiedzi władz Unii, zarzucił im niedokładność i częste mijanie się z prawdą w kwestiach finansowych i merytorycznych, a także niedotrzymywanie zobowiązań wyborczych.
Prowadzący zauważył również, że osoby, które zasiądą już we władzach Unii, szybko się zmieniają.
- Wcześniej takie osoby pojawiają się chętnie i rozmawiają z członkami, natomiast kiedy dostaną się już do rady dyrektorów, ich nastawienie się zmienia - mówił.
Prowadzący spotkanie podkreślał, że członkowie rady dyrektorów wyjeżdżają na zagraniczne szkolenia, podczas gdy w Unii tnie się etaty i pozbawia pracy pracowników, niekiedy nawet tych z wieloletnim stażem.
Wysocki skomentował również aktualną sytuację w CP-S, mówiąc o niegospodarności i braku rzetelnej informacji, w jaki sposób wydawane są pieniądze z corocznych składek członków. - Nikogo nie oskarżamy, ale mamy prawo wiedzieć, jak nasze pieniądze są wydawane. Tymczasem takich informacji nie otrzymujemy - mówił.
W dalszej części zebrania odbyła się wolna dyskusja członków CP-S i Unii. W swoich wystąpieniach skarżyli się oni, że wiele ich pytań do władz tych instytucji pozostaje bez odpowiedzi. Często pojawiała się sugestia, aby dokonać wreszcie zmiany statutu, tak aby o członkostwo w radzie dyrektorów mogła się ubiegać każda osoba, która zgromadzi odpowiednią liczbę podpisów, a nie wyłącznie osoby nominowane przez komisję nominacyjną.
- Chcemy przede wszystkim udostępnić forum członkom tych organizacji i dać im możliwość wypowiedzenia się - mówi "Super Expressowi" Marek Wysocki, wyjaśniając powód zwołania zebrania. - Takie zebrania powinny być organizowane jak najczęściej, gdyż - jak widać - są bardzo potrzebne. Wysyłamy do władz Unii pytania, ale odpowiedzi są bardzo zdawkowe i ogólnikowe - dodał.
Osoby, które pojawiły się na spotkaniu, nie kryły zaniepokojenia obecną sytuacją w Centrum i Unii.
- Pieniądze raczej potrzebują spokoju - mówi Andrzej z Greenpointu, wieloletni członek Unii. - Wszelkie problemy powinny być rozwiązane na gruncie dialogu. Wiadomo, że jeśli ktoś raz wycofa pieniądze z Unii, to już tam nie wróci - dodał.
- Władze Centrum i Unii powinny reprezentować przede wszystkim swoich członków, a nie władze amerykańskie czy kogokolwiek innego - mówi nam Katarzyna z Maspeth. - Dlaczego organizując takie spotkania, musimy korzystać z innych pomieszczeń niż w Centrum czy w Unii. Już to samo świadczy, że coś tu jest nie w porządku.
W weekend na stronie internetowej P-SFUK pojawiła się informacja, że petycja członków P-SFUK o zwołanie specjalnego zebrania członków została odrzucona z powodu uchybień prawnych.