- Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi. Nie chcemy się z wami spierać. Chcemy utrzymywać ciepłe relacje, ale jeśli będziecie forsować tę kwestię, pójdziemy na wojnę - takimi słowami miał zwrócić się do prezydenta Filipin prezydent Chin. Co tak bardzo nie spodobało się Xi Jinpingowi? Powodem są plany Filipińczyków - zamierzają oni dokonać odwiertów na Morzu Południowochińskim, aby poszukiwać tam ropy. Przywódca Filipin przyznał, że w przypadku wypowiedzenia wojny, jego kraj nie zamierza kapitulować. - Czy oni chcą walczyć? Bo jeżeli tak, to my też. Ale po co miałbym to robić? Jedynym skutkiem byłaby masakra i wszystko zostałoby zniszczone, poczynając od wyspy Palawan - powiedział Rodrigo Duterte.
Czytaj: Gorąco na linii Holandia-Turcja. Wybuchnie III wojna światowa?!