Czy Polska wyda Stanom rodaka podejrzanego o morderstwo?

2014-09-13 19:45

16 września odbędzie rozprawa ekstradycyjna naszego rodaka 26-letniego Mateusza Z., który jest podejrzany o zamordowanie w Stanach 24-letniej Czeszki Sary Krasilovej.

Tragedia miała miejsce w lipcu ub.r. i wstrząsnęła Polonią w Chicago. Dramat rozegrał się w upalną noc w kamienicy na północno-zachodniej części Chicago. Sara zginęła w wyniku ciosów zadanych jej nożem w czasie awantury z Mateuszem Z.

Dzień po śmierci dziewczyny młody mężczyzna poleciał do Krakowa, gdzie przebywa do dzisiaj. W kwietniu tego roku został zatrzymany przez małopolską policję i przesłuchany w krakowskiej prokuraturze. Przyznał się do stawianych mu zarzutów, następnie wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 100 tys. złotych. Cały czas też był w kontakcie z chicagowską policją.

Mateusz i Sara byli przyjaciółmi, od 5 lat. W wywiadzie dla Super Expressu podejrzany mówił, że w tamtą noc dziewczyna wróciła do domu, kiedy spał. Była nietrzeźwa i próbowała wyważać drzwi do ich mieszkania. Zaatakowała go. Mateusz wspomina , że Sara po wypiciu alkoholu miała problem z kontrolowaniem agresji.

Super Express dotarł do raportów policyjnych, które potwierdzają, że młoda barmanka miała w przeszłości kłopoty z prawem. 27 sierpnia 2010 roku była aresztowana za jazdę w stanie nietrzeźwym, nieprawidłowy skręt, jazdę pod prąd, niewłaściwe używanie pasa ruchu, nie używanie sygnału, brawurową jazdę oraz nieposiadanie prawa jazdy. Trafiła wówczas do aresztu, a następnie została ukarana dozorem sądowym i karą pieniężną 1.717 $

Rok później, we wrześniu 2011, została aresztowana za pobicie 50-letniej Amerykanki Shellie H. Rzuciła się na nią z pięściami w nocnym klubie Evil Olive.

27 kwietnia 2013 biła pięściami po twarzy Polkę, 30-letnią Dorotę B., która trafiła z obrażeniami do szpitala. Czeszka miała mieć sprawę o pobicie Doroty B. 25 czerwca 2013 roku – jednak dwa dni wcześniej została zabita…

Czy tej feralnej nocy Mateusz działał – jak twierdzi - w obronie własnej? Wkrótce osądzi  to sędzia w Polsce. Polska procedura ekstradycyjna przewiduje, że sąd w dwóch instancjach orzeka, czy ekstradycja jest dopuszczalna prawnie. Później sprawa trafia do ministra sprawiedliwości, który ma prawo zmiany decyzji, jeśli opinia sądów była pozytywna.

Co Polakowi grozi za zabicie Sary?

- Jeszcze w 2011 roku w stanie Illinois za zabójstwo groziła kara śmierci. Dzisiaj najwyższą karą za pozbawienie życia drugiego człowieka jest dożywotnie więzienie. Ta kara zarezerwowana jest dla najbardziej brutalnych morderców. Udowodnienie morderstwa pierwszego stopnia wymaga od prokuratury przekonania ławy przysięgłych, ponad wszelką wątpliwość, że oskarżony działał z premedytacją a jego czyn miał w zamiarze zabić – tłumaczy chicagowska adwokat Magdalenę Dworak-Mathews. I dodaje: - W przypadku samoobrony, element premedytacji staje się wątpliwy, a więc nieobecny i wtedy przestępstwo zniża się do kategorii morderstwa stopnia drugiego, za które grożącą karą jest od 4 do 20 lat więzienia. Aby zupełnie uniknąć odpowiedzialności prawnej, oskarżony musi przekonać ławę przysięgłych że śmierć ofiary nastąpiła w wyniku użycia przez niego siły koniecznej do odparcia ataku z jej strony. Ta tzw. obrona konieczna musi być adekwatna do istniejącego w danej chwili zagrożenia.

tekst Marta J.Rawicz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki