Po tragicznych wydarzeniach na Brooklynie strażacy rozpoczęli akcję informacyjną o niebezpieczeństwie, jakie niesie za sobą nie zainstalowanie czujników dymu. W bliskiej odległości od miejsca tragedii ustawiono cztery punkty konsultacyjne, w których oficerowie FDNY rozdawali czujniki, które powinny być zainstalowane w każdym domu. Jak pewnie większość z nas dobrze wie, dźwięk jaki wydobywa się z takiego urządzenia, kiedy w pomieszczeniu pojawi się dym, jest w stanie obudzić każdego a tym samych uchronić przed niebezpiecznymi skutkami pożaru.
Gdyby takie czujniki były zamontowane w domu w którym żywcem spłonęło 7 dzieci, ich życie mogło zostać ocalone…
- Mieszkam w tej okolicy od 32 lat. Takiej tragedii nie pamiętam – mówił telewizji Anthony Mancuso, officer FDNY. Według urzędników najważniejsze jest odpowiednie zabezpieczenie domu przed wybuchem pożaru. Dlatego też nowojorska straż pożarna zachęca nowojorczyków aby dzwonili do lokalnych jednostek straży pożarnej w celu upewnienia się czy ich domy mają odpowiedni zakres ochrony.
Czy tragedii na Brooklynie można było uniknąć? Gdyby były czujniki…
2015-03-25
1:00
Kolejne szczegóły pożaru na Brooklynie, w którym śmierć poniosło siedmioro dzieci. Jak podaje ABC News, wszystko wskazuje na to, że w domu nie było zainstalowanych czujników dymu!