Dan McCafferty nie żyje. O śmierci szkockiej legendy rock 'n' rolla poinformował sam zespół Nazareth, który od początku, od 1968 r., McCafferty tworzył. - Dan zmarł dziś (wtorek 8 listopada - red.) o 12.40. To najsmutniejsze oświadczenie, jakie kiedykolwiek przyszło mi pisać. Rodzina straciła wspaniałego, kochającego męża i ojca, ja straciłem najlepszego przyjaciela, a świat jednego z najlepszych wokalistów, jaki kiedykolwiek żył - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez zespół Nazareth, podpisanym "Pete" (najpewniej Pete Agnew, basista, który w zespole jest od początku jego istnienia).
Dan McCafferty nie żyje. Jak zmarła legenda rock'a?
Dream On i Love Hurts to muzyczne wirale, rockowe hymny, które zna - nawet, jeśli nie z nazwy, to z brzmienia - każdy. Dan McCafferty tworzył zespół Nazareth od samych jego początków w 1968 r., wraz z Pete'm Agnew'em, Manny Charlton'em i Darrell'em Sweet'em. W 2013 r. świat obiegła informacja, jakoby Dan miał wylądować w szwajcarskim szpitalu w konsekwencji udaru. Wtedy muzyk dementował te informacje, tłumacząc jednocześnie, że jego stan zdrowia stale się pogarsza, ale z innego powodu. - Mam przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, która pogarsza się z roku na rok. Nigdy nie wiesz, kiedy zaatakuje, a gdy to zrobi – nie możesz oddychać - komentował wtedy. Nie wiadomo jednak, czy to przewlekła choroba płuc ostatecznie zabrała legendę rock and rolla. Pete dodał w oświadczeniu, że na razie nie będzie komentował szczegółów. Dan McCafferty miał 76 lat.