Debata prezydencka w USA. Wszystkie WYZWISKA i WPADKI

2020-09-30 6:08

Podczas debaty prezydenckiej w USA nie brakowało emocji! Jeden i drugi kandydat stracił nad sobą panowanie, a moderator nie był w stanie ostudzić gorących głów. Co ciekawe, chociaż Donald Trump (74 l.) częściej wchodził w słowo rywalowi, jednak to pozornie bardziej spokojny Joe Biden (78 l.) pozwolił sobie na o wiele więcej wyzwisk.

Chaotyczna, żenująca, gorąca... ale na pewno nie nudna! Tak komentowana jest debata prezydencka w USA, która odbyła się właśnie w Cleveland. Rozpoczęła się o godzinie 3 w nocy czasu polskiego, zakończyła po godzinie 5. Naprzeciwko siebie stanęli urzędujący republikański prezydent Donald Trump (74 l.) i kandydat demokratów Joe Biden (78 l.). Moderatorem był dziennikarz Fox News Chris Wallace. By przeczytać relację z calości debaty, kliknij TU. A które momenty dyskusji były nie tyle najważniejsze merytorycznie, co najbardziej emocjonujące? Nie brakowało ich! Chociaż Donald Trump (74 l.) częściej wchodził w słowo rywalowi, jednak o dziwo to pozornie bardziej spokojny Joe Biden (78 l.) pozwolił sobie na o wiele więcej wyzwisk.

Gdy Trump zaczął wchodzić mu w słowo, a robił to niemal od samego początku debaty, Biden nieoczekiwanie jako pierwszy zupełnie stracił nad sobą panowanie. - Trudno dojść do słowa przy tym klaunie, przepraszam, przy tej osobie - mruknął, a potem nagle rzucił: - Zamkniesz się wreszcie, człowieku?! - Właśnie tę wypowiedź Bidena cytowano najczęściej i trudno nie uznać tego za wpadkę. Biden kilkukrotnie nazwał też Trumpa kłamcą: "Wszyscy wiedzą że on jest kłamcą", "Czy chcecie zmiany czy kolejnych 4 lat jego kłamstw?". Padło też określenie "marionetka Putina". Trump z kolei zasugerował, że Biden nie jest zbyt rozgarnięty. Gdy kandydat demokratów użył słowa "smart", co oznacza "sprytny, inteligentny, mądry", Trump odparował: - Miałeś najgorsze oceny na roku, nie używaj przy mnie słowa 'mądry' bo nie ma w tobie nic mądrego.

Express Biedrzyckiej - Michał Kamiński: Z europejskich sojuszników Trumpowi został tylko Duda.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają