Jak informuje rzecznik ICE, akcja trwała przez kilka tygodni i była przeprowadzona w sześciu stanach: Illinois, Indiana, Wisconsin, Kentucky, Kansas oraz Missouri. Większość zatrzymanych osób to osoby mające na koncie różne przestępstwa, ale wśród aresztowanych i osadzonych w więzieniach deportacyjnych są i tacy, których jedynym przewinieniem była przeterminowana wiza lub brak uregulowanego statusu imigracyjnego. Wiele z takich osób mogłyby skorzystać na ochronie jaką dawałby im imigracyjna dyrektywa rezydenta Baracka Obamy. Niemniej – o czym pisaliśmy wielokrotnie – została ona w ostatniej chwili wstrzymana i zaskarżona przez sędziego federalnego w Teksasie, który stanął po stronie 26 stanów uznających działania prezydenta za nielegalne i wykraczające poza kompetencje. Po długich bataliach prawników Departamentu Sprawiedliwości i niekorzystnych orzeczeniach sądu apelacyjnego, „mała amnestia” trafiła do najwyższej instancji – Sądu Najwyższego, który ma zadecydować o losie prezydenckiej dyrektywy i tym samym miliona imigrantów. Czasu na tę decyzję jest coraz mniej... Tymczasem ICE zapowiada kolejne akcje deportacyjne.
Decyzji w sprawie „małej amnestii” Obamy ciągle nie ma, a ICE dalej deportuje
Podczas gdy Sąd Najwyższy w dalszym ciągu nie wydał opinii co do „małej amnestii” Baraka Obamy, która dawałaby milionom imigrantów bez statusu ochronę przed deportacjami, agenci Immigration and Customs Enforcement (ICE) przeprowadzili kolejną wielką łapankę. Podczas nalotów wyłapali 331 nielegalnych.