Według doniesień „USA Today”, coraz większa grupa demokratycznych polityków jest zdania, że temat imigracji może go pogrążyć politycznie Obamę. Ogłoszenie przejęcia sterów w sprawie reformy i głośne mówienie o pominięciu Kongresu brzmi bardzo autorytarnie i despotycznie. Zdaniem demokratów, działania w kwestii reformy są potrzebne, ale może niekoniecznie takie, jakie podjął Obama... – Prezydent Bush myślał, że oglądając i oceniając sytuację z samolotu może podjąć najlepsze decyzje po huraganie, a teraz prezydent Obama myśli, że dekretami rozwiąże problem imigracji, nie wybierając się nawet na amerykańsko-meksykańską granicę – komentuje demokratyczny kongresman, Henry Cullar.
Deklaracje w sprawie reformy mogą prezydenta sporo kosztować
Każdy ma swoją piętę Achillesa... U prezydenta George’a W. Busha (68 l.) był nią huragan Katrina. W przypadku Baracka Obamy (52 l.) może się nią okazać reforma imigracyjna i sposób, w jaki sobie radzi z tą ważną sprawą.