W marcu zeszłego roku Bruce Willis (67 l.) ogłosił zakończenie kariery. Powodem jest jego poważna choroba, która praktycznie całkowicie uniemożliwia mu pracę. Gwiazdor Hollywood zmaga się z demencją i postępującą utratą pamięci. Niemal rok po tej informacji, w lutym tego roku, jego rodzina poinformowała, że aktor cierpi na formę demencji, nazywaną otępieniem czołowo-skroniowym. "Od czasu ogłoszenia diagnozy afazji Bruce'a wiosną 2022 roku, stan Bruce'a postępował i obecnie mamy bardziej szczegółową diagnozę: otępienie czołowo-skroniowe (znane jako FTD). Niestety, wyzwania związane z komunikacją są tylko jednym z objawów choroby, z którą zmaga się Bruce. Chociaż jest to bolesne, to ulga, że w końcu mamy jasną diagnozę" - komentowała rodzina aktora.
Bruce Willis ma demencję. "Cała rodzina walczy o niego"
Willis jest mężem 44-letniej Emmy Heming, z którą ma dwie córki. Ma też trzy już dorosłe córki ze związku z aktorką, Demi Moore (60 l.). Byli małżonkowie od zawsze byli w bardzo dobrych stosunkach, skupiając się na wspólnym wychowaniu dzieci. Jednak tego, co w obliczu choroby Willisa postanowiła ponoć zrobić Moore, nikt się nie spodziewał. Jak przez ostatnich kilka dni donosiły media, aktorka niedawno zamieszkała z byłym mężem i jego obecną żoną. Podobno panie robią wszystko, aby Bruce czuł wszechogarniającą miłość i bezpieczeństwo.
"Nikt nie rozumiał, co Demi robi"
"Na początku nikt poza rodziną nie mógł zrozumieć, co Demi robi mieszkając ze swoim byłym i jego nową żoną, ale teraz ma to sens. Demi jest opoką tej rodziny i jest zdeterminowana, aby sprawić, by każdy dzień, który został Bruce'owi na ziemi, był wypełniony miłością" - mówiło źródło cytowane przez "Daily Star". Tymczasem po paru dniach głos w tej sprawie zabrała sama Emma Heming. Zdementowała informacje o tym, jakoby Demi Moore mieszkała z nią i jej mężem. "Zduśmy to w zarodku. To takie głupie. Proszę przestańcie już" - powiedziała w nagraniu na Instagramie.