Rewolucja na Sri Lance. Manifestanci wskoczyli do basenu prezydenta
Tłum ludzi wskakuje do basenu na terenie luksusowej rezydencji i bawi się jak na imprezie. Reszta wiwatuje stojąc na brzegu. Inni tłoczą się na schodach wystawnego pałacu lub kładą się na łożu z baldachimem, pozostali szaleją przed wejściem, krzycząc: "Zwycięstwo!". Tak wygląda teraz sytuacja w Kolombo, stolicy Sri Lanki. W tym środkowoazjatyckim kraju właśnie obalane są władze, a ludzie spontanicznie przejęli gmachy rządowe i prywatną rezydencję prezydenta. Przerażony Gotabayi Rajapaksy najprawdopodobniej zdążył już uciec nie tylko z posiadłości, ale także z kraju. Niestety, podczas rozruchów rannych zostało 39 osób, w tym dwóch policjantów. W kraju od miesięcy trwały demonstracje wywołane katastrofalną sytuacją gospodarczą i obwieszczeniem premiera, który stwierdził wprost, że Sri Lanka zbankrutowała. Doprowadziła do tego w dużej mierze pandemia koronawirusa, która uderzyła w biznes turystyczny kluczowy dla gospodarki regionu. Przerwa w dostawie paliwa była kroplą, która przelała kielich goryczy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rodzice zastrzeleni na oczach dwulatka! "Czy mama i tata zaraz wrócą?"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Demi Moore ma 60 lat! Pokazała się w bikini. Na ile lat wygląda?
Racjonowanie paliwa na Sri Lance. Kłopoty z żywnością i lekami. Premier gotowy do rezygnacji
Zaczęło się racjonowanie benzyny i oleju napędowego, zamknięto szkoły. Mieszkańcy poza paliwem mają kłopoty ze zdobyciem także innych podstawowych produktów, takich jak żywność czy leki. Nic dziwnego, że w końcu ruszyli na rządowe gmachy i doprowadzili do ustąpienia władz. Premier Ranil Wickremesinghe już zapowiedział, że jest gotowy do rezygnacji ze stanowiska i utworzyć nowy rząd z przedstawicieli wszystkich partii na Sri Lance. Opozycja wezwała prezydenta do rezygnacji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Miss BumBum prześwietliła sobie pupę! "To jest mój dowod"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Szok! Zielone niebo w Stanach Zjednoczonych! Zapowiedź pogodowego kataklizmu?