Po drodze "Dallas" minął pozostający pod kontrolą rosyjskich wojsk inny gruziński port - Poti, do którego pierwotnie miał zawinąć.
Pomoc, która znajduje się na pokładzie amerykańskiego okrętu, jest warta 20 milionów dolarów. Są to namioty, lekarstwa i żywność.
Wiceszef rosyjskiego sztabu gen. Aleksander Nogowicyn nazwał amerykańską pomoc dla Gruzji "diabelską". - Zwiększona aktywność sił NATO w basenie Morza Czarnego niepokoi nas - powiedział.
Oprócz pomocy z "Dallas" dotąd do Gruzji dotarło 50 transportów lotniczych z USA.