Diana była facetem (czasami)

Twarz ukryta za ciemnymi okularami, włosy zasłonięte skórzaną czapką konduktora i wojskowa kurtka. Tak ubrana tajemnicza postać wślizgiwała się nocami do kipiących seksem gejowskich klubów Londynu. I mało kto z bywalców wiedział, że tak naprawdę to nie żaden zgrabny, wysoki model, lecz... księżna Diana (†36 l.)! Sekrety szalonych lat królowej ludzkich serc wyjawiła w swojej autobiografii telewizyjna aktorka Cleo Rocos (51 l.). Opisała wspomnienia nieżyjącego już komika Kenny'ego Everetta (†51 l.), który to z samym Freddiem Mercurym (†45 l.) pożyczał rozrywkowej księżnej ciuchy, jakie były modne w gejowskich klubach. Diana chciała pozostać nierozpoznana i udawało jej się to. Niekiedy Rocos towarzyszyła jej, Mercury'emu i Everettowi w nocnych eskapadach i podpatrywała arystokratkę. Podobno opowiadała śmiałe żarty i nie ustępowała towarzyszom w świntuszeniu. Zamawiała białe wino i piwo, a po imprezie znajomi podwozili ją do Kensington Palace.