Na dość niekonwencjonalny sposób na zdobycie pieniędzy wpadła matka 7-letniego Nathana. Chcąc wyłudzić pieniądze powiedziała rodzinie, że chłopiec cierpi na nieuleczalną chorobę i ma przed sobą dwa miesiące życia.
Na dość niekonwencjonalny sposób na zdobycie pieniędzy wpadła matka 7-letniego Nathana. Chcąc wyłudzić pieniądze powiedziała rodzinie, że chłopiec cierpi na nieuleczalną chorobę i ma przed sobą dwa miesiące życia.
Jak podaje „GA Daily News” Johnette Nation z Oglethropew w Georgii informację o chorobie dziecka przekazała swej rodzinie kilka tygodni temu. Na potrzeby matki 7-letni Nathan Leggett cierpiał na poważną infekcję, która zaatakowała jego mózg i rdzeń kręgowy. O wyimaginowanej chorobie powiedziała także swojemu synowi. Kobieta poinformowała bliskich, że chłopcu zostało dwa miesiące życia. Najbliżsi chłopca i zupełnie obcy ludzie okazali swe dobre serca i zdecydowali się przekazać pieniądze na leczenie dziecka. - Siedzieliśmy przy jego łóżku płacząc. Zupełnie nie wiedzieliśmy co robić – mówi Wayne Loggans, dziadek chłopca. Lokalna prasa opisała historię 7-latka. Ludzie chcieli okazać swe wielkie serca i natychmiast zaczęli wpłacać pieniądze aby uratować życie chłopca. Po kilu tygodniach dziadkowie, którzy odwiedzili chłopca zobaczyli, że jest on pełen energii. Pojawiły się wątpliwości, czy rzeczywiście chłopiec był poważnie chory. Ojciec dziecka, który żyje w separacji z rodziną postanowił wybrać się do szpitala i uzyskać zgodę na wgląd do kary zdrowia dziecka. Okazało się, że jego syn jest okazem zdrowia. Ojcu spadł kamień z serca. A o występku swojej zony postanowił powiadomić lokalne władze. Sąd postanowił odebrać prawa rodzicielskie matce. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie. Jeśli kobieta zostanie uznana winną, grozi jej kilka lat więzienia.
Jak podaje „GA Daily News” Johnette Nation z Oglethropew w Georgii informację o chorobie dziecka przekazała swej rodzinie kilka tygodni temu. Na potrzeby matki 7-letni Nathan Leggett cierpiał na poważną infekcję, która zaatakowała jego mózg i rdzeń kręgowy. O wyimaginowanej chorobie powiedziała także swojemu synowi. Kobieta poinformowała bliskich, że chłopcu zostało dwa miesiące życia. Najbliżsi chłopca i zupełnie obcy ludzie okazali swe dobre serca i zdecydowali się przekazać pieniądze na leczenie dziecka. - Siedzieliśmy przy jego łóżku płacząc. Zupełnie nie wiedzieliśmy co robić – mówi Wayne Loggans, dziadek chłopca. Lokalna prasa opisała historię 7-latka. Ludzie chcieli okazać swe wielkie serca i natychmiast zaczęli wpłacać pieniądze aby uratować życie chłopca. Po kilu tygodniach dziadkowie, którzy odwiedzili chłopca zobaczyli, że jest on pełen energii. Pojawiły się wątpliwości, czy rzeczywiście chłopiec był poważnie chory. Ojciec dziecka, który żyje w separacji z rodziną postanowił wybrać się do szpitala i uzyskać zgodę na wgląd do kary zdrowia dziecka. Okazało się, że jego syn jest okazem zdrowia. Ojcu spadł kamień z serca. A o występku swojej zony postanowił powiadomić lokalne władze. Sąd postanowił odebrać prawa rodzicielskie matce. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie. Jeśli kobieta zostanie uznana winną, grozi jej kilka lat więzienia.