Położone tuż przy granicy z Meksykiem Albuquerque od dziesiątek lat prowadzi walkę z narkotykami. Jednak to, co tamtejsza policja znalazła podczas ostatniej akcji (9 września) wymierzonej w handlarzy, również dla funkcjonariuszy było zaskoczeniem. Jak podaje "The Washington Post", w mieszkaniu, zajmowanym przez 26-letniego mężczyznę, który już został aresztowany, śledczy znaleźli dokładnie 0,9 kg heroiny, 4,75 kg kokainy, 22 kg marihuany, a także 17 karabinów i pistoletów, fentanyl, Xanax oraz 42 tys. dolarów w gotówce (prawie 200 tys. zł). To jednak wciąż nie koniec.
Nalot w Albuquerque. Dzikie zwierzęta jak domowi pupile
W lokalu znaleziono także płytki basen dziecięcy, a w nim mierzącego około metra długości młodego aligatora. Zwierzę zostało zabrane do ośrodka ochrony dzikiej przyrody. Na mieszkańców okolic spadł jednak blady strach, ponieważ w czasie nalotu z mieszkania uciekł... tygrys, którego 26-latek posiadał nielegalnie i najprawdopodobniej traktował jak zwierzę domowe.
CZYTAJ TAKŻE: Klapa w Moskwie. Putin otworzył "największy w Europie" diabelski młyn. Działał jeden dzień
Policyjna akcja w Nowym Meksyku. Gdzie jest tygrys?
Associated Press podaje, że tygrys może przebywać na terenie Nowego Meksyku, ale równie dobrze może już być w innym stanie. Trwa obława na to groźne zwierzę. Tygrys najprawdopodobniej jest młody - może mieć około roku i ważyć mniej niż 27 kg. Tamtejszy departament policji zastrzega jednak, że jest dziki i groźny oraz przypomina, że tygrysy osiągają wagę niemal 300 kg i są oczywistym zagrożeniem.
CZYTAJ TAKŻE: Królowa Elżbieta II nie żyje. Jest data pogrzebu. Wiemy, jak będzie wyglądało "pożegnanie stulecia"