Dom rosyjskiego szpiega na sprzedaż. Próbowano go otruć nowiczokiem

Siergiej Skripal, były agent rosyjskich służb specjalnych, który przeszedł na stronę brytyjską, zdradził MI6 sekrety Moskwy i wraz z córką Julią wyprowadził się na Wyspy Brytyjskie. W 2018 roku Skripala i jego córkę próbowano otruć nowiczokiem w brytyjskim Salisbury. Nowiczok, czyli wynaleziony w ZSRR w latach 70. XX wieku bojowy gaz o działaniu paralityczno-drgawkowym, rozpylono na drzwiach domu, gdzie Skripal mieszkał z córką. Cudem przeżyli, a Wielka Brytania oskarżyła wtedy o atak Rosję, Moskwa jednak zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom.

Jak donosi BBC po trzech latach od ataku brytyjskie władze planują teraz sprzedać dom Skripalów. Według BBC, lokalna rada w hrabstwie Wiltshire w południowo-zachodniej Anglii ogłosiła plany zakupu domu Skripalów i ponownego wprowadzenia go na rynek. „W nadchodzących miesiącach odbudujemy i wyremontujemy nieruchomość, aby przywrócić ją do użytku jako dom” - zacytowano przewodniczącego Rady Wiltshire, Philipa Whiteheada.

PRZECZYTAJ Otrucie Skripala. Celem była córka szpiega?

Wiele osób obawia się jednak, że dom nie będzie spełniać funkcji domu, a nowi właściciele zrobią z niego muzeum lub przerobią na usługi. Odpowiadając na obawy mieszkańców, że dom może zostać wykorzystany jako „Airbnb lub muzeum”, Whitehead obiecał, że „nieruchomość nie będzie używana do niczego innego niż dom”.

Siergiej Skripal to były oficer GRU, który w 2004 roku został skazany w Moskwie za zdradę za swoją pracę jako podwójny agent brytyjskiego wywiadu. Skazano go na 13 lat w rosyjskiej kolonii karnej, ale został uwolniony podczas wymiany szpiegów między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Przeniósł się do Salisbury w 2010 roku, gdzie nie krył się ze swoją tożsamością. 

WAŻNE Otruty wróg Putina przemówił. „Cześć, tu Nawalny...”

Próbę otrucia nowiczokiem odnotowano również w zeszłym roku. Chodzi o kremlowskiego krytyka Aleksieja Nawalnego, który zapadł w śpiączkę latem ubiegłego roku, o czym pisaliśmy m.in. tutaj. Rosyjskie władze uwięziły go na dwa i pół roku po powrocie z rekonwalescencji w Niemczech w tym roku.