Przedstawiciele Macy's poinformowali, że nie chcą być utożsamiani z poglądami Donalda Trumpa i dlatego wycofują ze sprzedaży kolekcję koszul, spinek do mankietów, garniturów i krawatów sygnowaną nazwiskiem miliardera. By podziękować, dziesiątki imigrantów zebrały się przed Macy's na Herald Square. Skandując, że są ludźmi a nie kryminalistami, wzywali również inne korporacje do bojkotu Trumpa.
– Każdy ma prawo do swojej opinii, ale nikt nie ma prawa do obrażania drugiego człowieka, zwłaszcza w taki sposób. Donald Trump pokazał, że gardzi ludźmi, którzy nie mają tego co on – mówił Vicente Mayorga, jeden z organizatorów protestu na Manhattanie.
A Trump nic sobie z tego nie robi i idzie w zaparte, bo na wieść o decyzji domu handlowego napisał na Twitterze, że „ci, którzy wierzą w uszczelnienie granic, w zatrzymanie nielegalnej imigracji powinni przestać robić zakupy w Macy's...".