Papież, który rozpoczął pielgrzymkę w Meksyku, od samego początku kryzysu imigracyjnego w Stanach apelował do polityków i władz ICE o humanitarność i ludzkie podejście do osób szukających dla siebie i rodzin lepszego życia.
Jego wezwania stały się głośniejsze po fali aresztowań i deportacji imigrantów, w tym dzieci, z Ameryki Środkowej, którzy zaczęli masowo napływać do USA przez zieloną granicę w 2015 roku. Apele powtórzył będąc z pielgrzymką w Stanach. Na znak solidarności z imigrantami spotkał się z nimi osobiście w Nowym Jorku.
Teraz, będąc w Meksyku, ponownie będzie zabierał głos w sprawie, - będzie wzywał do nie zamykania granic i wstrzymania okrutnych deportacji. I to bardzo nie podoba się Donaldowi Trumpowi. Bowiem jego zdaniem to nie jest problem papieża, tylko Ameryki, jak radzi sobie ze swoim wewnętrznym problemem jakim są nielegalni imigranci.
– Uważam, że papież jest zbyt bardzo polityczny. A nie powinien. Nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielkim problemem są nielegalni w tym kraju ani z tego, jak niebezpieczna jest otwarta granica z Meksykiem. To sprawa naszej wewnętrznej polityki, niczyja inna – powiedział Trump.
Donald Trump krytykuje Ojca Świętego za solidarizowanie się z imigrantami
2016-02-14
1:00
Dla Donalda Trumpa nie ma świętości, a on sam nie ma litości dla nikogo, kto ma sprzeczne z jego poglądy. Miliarder tym razem ostro skrytykował papieża Franciszka. Powód? Jego zdaniem Ojciec Święty ma „złe podejście do imigrantów oraz uchodźców i zbyt bardzo miesza się do polityki związanej z reformą systemu imigracyjnego panującego w Stanach”.