Hotele, kasyna, wieżowce… Trump zdobył sławę jako uosobienie amerykańskiego snu. Ale nie była to droga „od pucybuta do milionera”, choć sam miliarder podkreślał, że dostał od ojca dewelopera „tylko milion dolarów”, a resztę zawdzięcza sobie. Najpierw pomagał ojcu w interesach, w latach 80-tych zajął się nieruchomościami sam. Powstały Trump Tower i Trump Plaza, a biznesmen zajął się też kasynami. Kilka zbankrutowało, jedno w sierpniu tego roku. Zajmował się wyborami miss, przez 11 lat prowadził telewizyjne show. Do Białego Domu wejdzie biedniejszy, niż był w 2015 roku. Na kampanię wydał 55 milionów dolarów, fortuna zmalała też o 800 milionów po spadku wartości nowojorskich nieruchomości.
ZOBACZ TEŻ: Kim jest Donald Trump? Sylwetka NOWEGO PREZYDENTA USA
Ale Trump wciąż prowadzi wystawne życie. Wśród jego rezydencji wyróżnia się willa w Bedford za 7,5 miliona dolarów. Bogacz ma kolekcję luksusowych aut - wśród nich jest Mercedes-Benz SLR McLaren. Kto teraz zajmie się imperium Trumpa? Zgodnie z przyjętym w USA zwyczajem, z chwilą wyboru na prezydenta nie można zajmować się biznesem, by nie doszło do konfliktu interesów, podejmowania politycznych decyzji z myślą o korzyści swoich firm. Przekazuje się aktywa rodzajowi funduszu powierniczego. Ale Trump podczas kampanii zwykł udawać, że nie wie o tej praktyce. Gdy on będzie prezydentem, interesu przypilnuje rodzina. Czyli wszystko zostanie po staremu.