Pierwsze przemówienie Donalda Trumpa po ogłoszeniu jego sukcesu w wyborach prezydenckich w USA. Mówi o "złotym wieku Ameryki"
Donald Trump triumfuje i wygłasza pierwsze przemówienie! Jednocześnie spiker Izby Reprezentantów USA Mike Johnson ogłasza, że kandydat Republikanów został prezydentem elektem. W centrum kongresowym w West Palm Beach na Florydzie Trump zabrał głos po raz pierwszy od ogłoszenia wstępnych wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. "Chciałbym podziękować narodowi za wybranie mnie na prezydenta" - powiedział Trump w pierwszych słowach swojego przemówienia do Amerykanów. „Będę walczyć o Was, o Wasze rodziny i Waszą przyszłość każdego dnia. Będę walczyć o Was każdym oddechem w moim ciele. Nie spocznę, dopóki nie stworzymy silnej, bezpiecznej i odnoszącej sukcesy Ameryki, na którą zasługują nasze dzieci i na którą zasługujecie Wy. To będzie naprawdę złoty wiek Ameryki”. "Uleczymy ten kraj, tworzymy historię" - zapewniał Donald Trump. "Przejmiemy Senat, a wszystko wskazuje na to, że także Izbę Reprezentantów" - mówił, odnosząc się do wyników głosowania na członków Kongresu. Podjął temat nielegalnych imigrantów i granicy z Meksykiem. "Zapieczętujemy granice, a nielegalni imigranci będą mogli wrócić tylko legalnie" - powiedział.
Wstępne wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wskazują na mocną przewagę Trumpa nad Harris, ale na oficjalne jeszcze poczekamy
Wstępne wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych są zupełnie inne, niż wielu przewidywało. Miała być mocno wyrównana walka i kompletna niepewność, a koniec końców zapewne minimalna przewaga Kamali Harris. Tymczasem ta noc, z 5 na 6 listopada 2024 roku, przyniosła zdecydowany zwrot akcji. Okazało się, że Donald Trump ma przewagę nad rywalką - i to taką przewagę, która daje mu ogromne szanse na ostateczne zwycięstwo i powrót do Białego Domu. Republikanin prowadzi w tak zwanych stanach kluczowych, w tym w Pensylwanii - a Kamala Harris może zapomnieć o wygranej bez triumfu w tym stanie. Oczywiście o wszystkim i tak zdecyduje kolegium elektorów, a rezultaty tego głosowania mogą nas jeszcze zaskoczyć. Nie dość, że ostatnie głosy mogą docierać do komisji jeszcze 9 listopada, to dopiero do 11 grudnia władze stanowe wskazują elektorów, ci zbierają się w stolicach stanów 17 grudnia, a 6 stycznia 2025 roku odbędzie się ostateczne głosowanie elektorskie i wynik wyborów prezydenckich w USA dopiero wtedy będzie już stuprocentowo pewny. Na chwilę obecną m.in. Reuters ogłosił jednak, że można uznać Trumpa zwycięzcą. Republikaninowi brakuje już paru głosów elektorskich do wymaganych 270. Kto tyle zdobęcie, wygrywa wybory. Oczywiście wszystko to nadal nie są wyniki oficjalne.