Donald Trump uważa, że świat stoi na krawędzi III wojny światowej. Obwinia o ten stan rzeczy słabą administrację Joego Bidena
Donald Trump postraszył wybuchem III wojny światowej i... obwinił o wszystko Joego Bidena. Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych jest coraz bardziej brutalna, a teraz Trump postanowił wykorzystać w niej nowy dramat na Bliskim Wschodzie. W nocy z 27 na 28 stycznia dron zaatakował amerykańską bazę na północnym wschodzie Jordanii przy granicy z Syrią. Zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, kilkudziesięciu odniosło obrażenia. "Ten straszny dzień jest kolejnym dowodem na to, że potrzebujemy natychmiastowego powrotu do POKOJU POPRZEZ SIŁĘ, aby nie było więcej chaosu, więcej zniszczeń i nie było więcej strat w cennych Amerykanach. Nasz kraj nie może przetrwać z Joe Bidenem na czele" - grzmi Donald Trump w swoich mediach społecznościowych Truth Social. "Ten atak NIGDY nie miałby miejsca, gdybym był prezydentem, nawet nie byłoby na to szans. Tak jak nigdy by nie doszło do wspieranego przez Iran ataku Hamasu na Izrael, tak też nigdy by nie doszło do wojny na Ukrainie i mielibyśmy teraz pokój na całym świecie. Zamiast tego jesteśmy na krawędzi III wojny światowej" - twierdzi były prezydent USA.
Administracja Bidena: "Jak powiedział dzisiaj prezydent Biden, zareagujemy zdecydowanie w wybranym przez nas czasie i miejscu"
Donald Trump już wcześniej zadziwiał buńczucznymi wypowiedziami, w którym zapowiadał, że w jedną dobę zakończyłby wojnę na Ukrainie, a gdyby on był prezydentem, ta wojna nigdy by nie wybuchła. Co na to wszystko administracja Bidena? Tuż po ataku prezydent zapowiedział odwet za zabicie amerykańskich żołnierzy, a Iran ogłosił, że nie ma nic wspólnego z zamachem. "Próby upolitycznienia naszego bezpieczeństwa narodowego są nielogiczne i szkodliwe dla naszego bezpieczeństwa" - ogłosił zastępca sekretarza prasowego USA Andrew Bate w oświadczeniu przesłanym Daily Mail. "Jak powiedział dzisiaj prezydent Biden, zareagujemy zdecydowanie w wybranym przez nas czasie i miejscu. Prezydent Biden działał szybko i zdecydowanie, aby pociągnąć do odpowiedzialności irańskich zwolenników tych wrogich grup – w tym za pomocą wielokrotnych ataków powietrznych" - dodał.