Kolejny zwrot na imigracyjnej huśtawce nastrojów prezydenta USA. Choć w środę Donald Trump (72 l.) zakazał rozdzielania rodzin zatrzymanych na granicy z Meksykiem, w niedzielę atakowany za brak planu działania wobec już odebranych dzieci dał upust swojej wściekłości. Na Twitterze określił imigrantów mianem intruzów przypuszczających inwazję na USA i zaproponował bezpardonowe wyrzucanie ich z kraju.
– Nie możemy pozwolić, by ci wszyscy ludzie najeżdżali nasz kraj. Kiedy ktoś tu wtargnie, musimy natychmiast, bez sędziów i postępowań sądowych, odsyłać go tam, skąd przybył – napisał ściągając na siebie lawinę krytyki.
Komentatorzy zastanawiają się teraz, czy prezydent miał na myśli tylko nielegalnie przekraczających granice, czy wszystkich, co oznaczałoby likwidację procedury udzielania azylu. Dziś natychmiastową deportację stosować można jedynie wtedy, gdy zatrzymanie nastąpi nie dalej niż 100 mil od granicy i imigrant spędził w USA mniej niż 14 dni. Występujący o azyl muszą zostać wysłuchani przez sąd.