Dla Katarzyny Skrzyneckiej i jej męża Marcina Łopuckiego (38 l.) święta Bożego Narodzenia zawsze są czasem spędzonym z najbliższą rodziną.
- U nas święta są bardzo tradycyjne. Nie wyjeżdżamy nigdzie na przykład na narty. Co roku spotykamy się całą rodziną. Są tradycyjne potrawy. Przygotowuję je sama według przepisów babci i mamy. Święta kojarzą mi się ze smakami potraw staropolskich, które pojawiają się tylko podczas świąt, na przykład barszcz kiszony gotowany na wywarze z grzybów leśnych - opowiada aktorka i prezenterka.
Jednak narodziny ich córeczki Alikii odmieniły na zawsze ten wyjątkowy świąteczny czas.
- W zeszłym roku to na pewno były wyjątkowe święta, bo pierwsze z naszą córeczką. Urodziła się w listopadzie, tak że była dla nas gwiazdeczką na Gwiazdkę
- mówi z uśmiechem aktorka.
- W tym roku będzie miała już ponad roczek, więc na pewno będzie bardziej świadoma wszystkiego, co się wokół niej dzieje. Ale na pewno w miarę upływu lat będą jakieś atrakcje dla niej, Święty Mikołaj, bajki świąteczne - rozmarzyła się Skrzynecka.
Kasia i Marcin już przygotowują się do świąt, wybierają prezenty. W końcu najwięcej uciechy z podarunków mają dzieci. Jednak para zakupy świąteczne robi bardzo rozsądnie. - Jeśli chodzi o prezenty, to liczba pudełeczek pod choinką zależy od roku, jaki był pod kątem pracy i budżetu - wyznaje aktorka.