Przemierzając przez naszą redakcję nie omieszkał sięgnąć po lekturę „Super Expressu”. Przy okazji zdradził nam, że był związany z drukarnią i praca redaktora nie jest mu obca. – Jako młody chłopak chodziłem we Wrocławiu do Liceum Rzemiosł Poligraficznych. Aby się utrzymać musiałem znalazłem zajęcie w drukarni. Było to niesamowite doświadczenie – wspomina dr Krasoń.
Opowiadając nam o swoich młodzieńczych latach wspominał, że najważniejsze jest, aby w życiu rozbudzać entuzjazm do nauki. – Ja jestem prawdziwym szczęściarzem urodziłem się z „bzikiem” w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mimo tego że mam już swoje lata, nie opuszcza mnie entuzjazm i radość pracy. Co więcej, mam nadzieję, że jeszcze dokonam jakiegoś spektakularnego odkrycia – śmieje się Jan Krasoń. Dr Jan Krasoń – który zdobył dyplom geologa na Uniwersytecie Wrocławskim i tam też uzyskał doktorat z sedymentacji cechsztyńskich złóż rud miedzi obecnie eksploatowanych przez KGHM – wyemigrował z Polski w 1969 roku. Przyznaje, że zadomowił się w Denver i nie wyobraża sobie innego miejsca, w którym mógłby żyć. – Tam po prosu łatwiej się żyje, panuje najlepszy klimat w całych stanach. A przede wszystkim właśnie w Kolorado znajduje się centrum geologii amerykańskiej – mówi Jan Krasoń. Mimo tego, że całe swoje dorosłe życie spędził na emigracji, w dalszym ciągu jest bardzo mocno związany z Polską. – Przez pierwsze 20 lat mojej emigracji miałem zakaz wjazdu do ojczyzny. Później przyjmowano mnie z honorami – mówi dr Jan Krasoń.
Obecnie dr Jan Krasoń jest inicjatorem poszukiwań gazu łupkowego w Polsce oraz doradcą wielu rządów w Europie i na świecie. Ma własną firmę Geoexplorers Int., jest też w Meksyku właścicielem czterech koncesji wydobywczych na zeolit – minerał wykorzystywany np. w petrochemii i przemyśle spożywczym.
Dr Jan Krasoń od ponad 40 lat jest konsultantem firm wydobywczych, oceniającym możliwości nowych złóż na całym świecie. Badał m.in. złoża miedzi, złota, srebra, diamentów i platyny w ponad 60 krajach, w tym w Australii, Kanadzie, Chile, na Haiti, w Nikaragui, Libii oraz Tanzanii i Zimbabwe. Prowadził badania m.in. dla Muruntau, największej na świecie kopalni złota, która znajduje się w Uzbekistanie oraz kombinatu górniczo-hutniczego w Norylsku na dalekiej północy Rosji. Od 1969 roku, gdy wyemigrował z Polski, prowadzi działalność geologiczną w USA, współpracuje m.in. z firmami wydobywającymi gaz łupkowy. Pracował dla Shella, amerykańskiego Departamentu Energii oraz koncernów europejskich.