Członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej będą musieli zaakceptować zmiany, jakie nieuchronnie nadchodzą. Wygląda na to, że do obowiązków wynikających z panowania w Wielkiej Brytanii, będą musieli dołożyć zajęcia, jakie są normą dla przeciętnego Kowalskiego (albo Smitha). A na pierwszy ogień pójdzie prawdopodobnie siedmioletnia księżniczka Charlotte, córka księcia Williama i księżnej Kate, która jest trzecia w kolejce do królewskiego tronu - po swoim ojcu i starszym bracie, Jerzym.
Wielka Brytania. Król "odchudzi" monarchię
Richard Eden, specjalista od rodziny królewskiej, twierdzi, że Kate i William chcieliby, by ich córka w przyszłości nie tylko pełniła oficjalne funkcje wynikające z tytułu, jaki z czasem otrzyma, ale również aby robiła karierę i zarabiała własne pieniądze, wykonując normalną pracę. Zdaje się, że tego samego oczekiwałby król Karol III, który za jeden z celów obrał sobie "odchudzenie" monarchii. A utrzymywanie książąt i księżnych jednak sporo kosztuje.
Co czeka małą Charlotte? Ważny tytuł i praca od 9 do 5?
Wiadomo jednak, że Charlotte nie ominą obowiązki wynikające z jej pochodzenia. To ona otrzyma tytuł Królewskiej Księżniczki, który jest zarezerwowany dla najstarszej córki monarchy. Na razie tytułem szczyci się księżniczka Anna (72 l.), córka Elżbiety II i siostra Karola (74 l.). I to właśnie Anna - jak twierdzi "Daily Star" - jest najciężej pracującą członkinią rodziny królewskiej. Chodzi oczywiście o pracę wynikającą z obowiązków wobec monarchii. W 2022 roku wzięła udział w 214 oficjalnych wydarzeniach, podczas gdy król Karol w tym samym czasie pojawił się na 181.