Jonah Falcon twierdzi, że jego penis w stanie spoczynku mierzy około 21,5 cm, a gdy ma erekcję wydłuża się aż do 34 cm, co ma go czynić najdłuższym przyrodzeniem na świecie. Amerykański aspirujący aktor pojawił się niedawno w popularnej brytyjskiej śniadaniówce "This Morning", nadawanej w telewizji ITV i z miejsca zszokował parę prowadzących program, pokazując im zdjęcie swojego nagiego penisa. "O mój Boże!" - wykrzyknęła prezenterka Josie Gibson. Z kolei współgospodarz programu, Phillip Schofield, żartobliwie pogratulował Falconowi: "Dobra robota!". Rozmowa jednak skupiła się przede wszystkim na trudnościach, z jakimi właściciel gigantycznej męskości boryka się na co dzień. Przywołał sytuację, jaka kiedyś spotkała go na lotnisku, gdy służby nie chciały przepuścić go przez bramki, bo myślały, że ukrył w spodniach coś podejrzanego. Wyznał też, że nader często celebryci proszą go o seks, bo są ciekawi, jakie Falcon ma możliwości. Biseksualny mężczyzna zadeklarował jednak, że teraz jest na etapie poszukiwania prawdziwego uczucia.
Przeczytaj także: Britney Spears będzie miała trzecie dziecko?! Szczere wyznanie piosenkarki
Właściciel rekordowego przyrodzenia zdradził też, że, co prawda nigdy nie przytrzasnął swojego penisa zamkiem od spodni, ale zdarza mu się na nim usiąść, co jest wyjątkowo bolesne. Ciekawe, czy taki wypadek zdarzył się innemu rekordziście w tej dziedzinie, czyli Roberto Esquivelowi Cabrerze z Meksyku, który twierdzi, że to właśnie jego penis ma być najdłuższy na świecie, mierząc podobno aż 48 cm!
Czytaj także: Koszmar! Wypędzali demony Biblią i maczetami. Zabili sześcioro dzieci i ciężarną