To była miłość jak z bajki! A skończyła się horrorem. Gary Wells (37 l.) i Diane MacDonald (29 l.) byli zakochaną po uszy parą przez 9 lat. Trzy tygodnie temu nagle się rozstali. Porzucony Gary nie umiał żyć bez Diane i rzucił się pod pociąg, którym kierowała ukochana. Tragedia miała miejsce w malowniczej miejscowości Iverlochy blisko Fort William w zachodniej Szkocji. Kobieta, która jest maszynistką, z przerażeniem patrzyła, jak były chłopak ginie pod kołami rozpędzonego pociągu. Zrozpaczona i zszokowana jest pod opieką psychologów. Samobójca osierocił synka Lewisa z poprzedniego związku, któremu poświęcał każdy weekend.
Czytaj: Gdzie znajduje się groźny wulkan BARDARBUNGA?
- Był oddanym ojcem, a z Diane byli jak dwie krople wody - wspominają znajomi. Maszynistka, która rozjechała swojego ukochanego, jest pierwszą kobietą kierującą pociągiem w zachodniej Szkocji.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail