Wirtualne modelki zastąpią prawdziwe? Sztuczna inteligencja tworzy postaci nie do odróżnienia od żywych osób
Sztuczna inteligencja jeszcze niedawno była ciekawostką, a debaty o tym, czy może ona zagrażać ludziom, nie ciekawiły zbyt dużej ilości osób i wydawały się znacznie przedwczesne. Ale rozwój technologii AI (Artificial Intelligence) postępuje szybciej, niż wielu z nas się spodziewało. Można spreparować tak dużo, że odróżnienie rzeczywistości od fikcji staje się coraz trudniejsze. Już teraz istnieje sztuczna inteligencja zdolna do pisania tekstu niczym człowiek, a początki bełkoczącego śmiesznie Google Translatora to historia. Ten tekst napisał żywy człowiek, ale to, co tworzy robot, może być nie do odróżnienia od artykułu dziennikarza. Teraz sztuczna inteligencja zaczyna wkraczać w branżę mody i showbiznesu. Jak pisze "The Sun", niemiecka firma ColorDigital GmbH stworzyła wirtualnych modeli i wirtualne modelki, które na zdjęciach i filmach są nie do odróżnienia od prawdziwych ludzi. Firmy modowe mogą już "wynajmować" takich pracowników, a ponieważ to tylko awatary, nie trzeba im płacić ani załatwiać im biletów lotniczych na drugi koniec świata.
Sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje branżę erotyczną? Wirtualne piękności zamiast prawdziwych
Joy, Nina, Noah i Theo mogą "ubierać się" w dowolne wirtualne ciuchy i prezentować kolekcję tak, by nikt nie zorientował się, że to nie są wcale zdjęcia żywych ludzi. "Daily Star" zauważa, że sztuczna inteligencja zagraża w tej sytuacji również branży erotycznej, która w dużej mierze przeniosła się do internetu. Nagie piękności nie będą niebawem miały po co fatygować się przed internetowe kamerki, bo będą tam już brylować sztuczne modelki, a obserwatorzy i tak nie zauważą żadnej różnicy.