Koszmarne wieści. W sobotę (2 listopada) po południu wierni zebrali się w kościele położonym w obozie dla uchodźców na północy Ugandy. Wkrótce zaczął padać deszcz, a niedługo później w kościół uderzył piorun, zabijając 14 osób - w tym większość dzieci. Jedną z ofiar jest 9-letnia dziewczynka. 34 osoby zostały ranne - przekazała w niedzielę ugandyjska policja w serwisie X (dawniej Twitter). Nie wyjaśniono jakiej narodowości były ofiary, ale wiadomo, że w obozie przebywają głównie uchodźcy z Sudanu Południowego. Większość z nich uciekła do Ugandy po wybuchu wojny domowej, która ogarnęła kraj wkrótce po uzyskaniu niepodległości w 2011 roku - przypomina PAP.
Uganda. Piorun uderzył w kościół w obozie dla uchodźców
Zgodnie z informacjami lokalnej rozgłośni URN, piorun uderzył w lekkiej konstrukcji budynek. Przypadki śmiercionośnych piorunów są tam częste. Najbardziej zagrożone są szkoły i inne budynki użyteczności publicznej, ponieważ zwykle nie mają zamontowanych piorunochronów - czytamy. W obozie Palabek według ONZ przebywa obecnie ponad 80 tys. osób. Każdego miesiąca trafia co najmniej 500 nowych uchodźców z objętego wojną domową i doświadczonego jednym z najgorszych kryzysów humanitarnych na świecie Sudanu Południowego. To głównie kobiety i dzieci.
To nie pierwszy raz, gdy piorun zabija dzieci w Ugandzie
PAP przypomina, że nie jest to pierwszy wypadek, w którym piorun zabił dzieci w Ugandzie. Cztery lata temu w mieście Arua, również w północno-zachodniej części kraju, zginęło 10 dzieci. Grały w piłkę nożną i w czasie burzy zrobiły krótką przerwę, tłocząc się w jednym miejscu.