Przypomnijmy, że PLL LOT odebrał pierwszego Boeinga 787 Dreamliner w połowie listopada ubiegłego roku, a drugiego - w grudniu 2012 r. Pasażerowie nie nacieszyli się w pełni nowymi samolotami, gdyż szybko – z powodu problemów z akumulatorami – zostały one uziemione. Polskie dreamlinery ponownie zaczęły wykonywać regularne rejsy z podróżnymi od początku czerwca tego roku. Początkowo były to cztery maszyny, od sierpnia do floty dołączył piąty dreamliner. Wszystkie rejsy długodystansowe są wykonywane właśnie przez B787. Chodzi o połączenia na trasach z Warszawy do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu.
– Od czerwca do końca października tego roku dreamlinery w barwach PLL LOT odbyły ponad 1,3 tys. rejsów, z których 50 miało opóźnienia spowodowane usterką techniczną. Daje to ponad 96 procent rejsów zrealizowanych o czasie – podkreśliła Pijanowska-Kuras. Dodała, że korzystając z nowych maszyn, LOT zaoszczędził średnio na jednym odcinku, np. Warszawa-Nowy Jork, Nowy Jork-Warszawa, czy Warszawa-Toronto, Toronto-Warszawa, po kilka ton paliwa, co daje w sumie olbrzymie korzyści.
Dreamlinery dają oszczędności
Wprawdzie po raz kolejny w weekend należący do Polskich Linii Lotniczych LOT dreamliner miał usterkę (spowodowała 2-godzinne opóźnienie wylotu z Warszawy do Chicago), jednak polski przewoźnik chwali się, że dzięki rejsom wykonywanym przez te maszyny zaoszczędził już blisko 12 mln zł. O tym wyniku finansowym poinformowała nas rzeczniczka LOT Barbara Pijanowska-Kuras. Jak podała, od czerwca do końca października br. na pokładach dreamlinerów podróżowało 250 tys. pasażerów.