W Sanktuarium Miłosierdzia w Borje wisiał sobie XIX-wieczny fresk przedstawiający Jezusa. Ale że był już nieco sfatygowany, ktoś postanowił go odnowić. I wtedy się zaczęło. Cecilia Gimenez (81 l.) chwyciła pędzel i paletę, a natchnienie powiodło ją w rejony nieznane dotychczas sztuce sakralnej. Dzieło, delikatnie mówiąc, zmieniło się nie do poznania. Śmiechom i internetowym przeróbkom nie ma teraz końca. Ale artystka nie daje sobie w kaszę dmuchać. - Proboszcz wiedział o wszystkim, a ja jeszcze nie skończyłam! - woła Cecilia.
Drwią ze mnie, a jeszcze nie skończyłam!
Był Jezus, a jest... goryl, jeż, kosmita w futrzanej czapie? Nad tym zagadnieniem głowią się teraz znawcy historii sztuki. A Hiszpanka odpowiedzialna za radykalną mutację świętego obrazu odgraża się, że to dopiero początek!