Mimo że od rana samoloty z Dublina zaczęły latać, to nadal sytuacja pasażerów czekających na odloty jest trudna. Wszystko wskazuje na to, że osoby, które mają bilety na dziś, polecą. Nie wiadomo jednak co będzie z pasażerami, którzy na wylot czekają od poniedziałku.
Przeczytaj koniecznie: Pogoda. W święta ściśnie mróz - prognoza pogody meteorologów
Według informacji służby prasowej lotniska w Dublinie, samolot irlandzkich linii Aer Lingus, który miał startować o godz. 7.20 miejscowego czasu wyleciał po 10.00 czasu polskiego. Samolot Ryanairu, którego start planowano na 6.55, miał wystartować dopiero o 11.00 czasu polskiego.
Inne poranne loty Ryanair - do Poznania i Wrocławia - miały 3-godzinne opóźnienia, a do Krakowa - godzinne. Jak informuje lotnisko, pasy startowe, trasy kołowania i postoju samolotów oraz drogi dojazdowe są odśnieżone i posypane solą.
Kontakt z Ryanairem jest utrudniony. Tanie linie unikają kontaktu telefonicznego, a strona internetowa statusu lotów Ryanair do Polski nie wyświetla rezultatów.