Radio Wolna Europa: Francja i Wielka Brytania rozważają wysłanie swoich wojsk na Ukrainę. Celem pilnowanie ewentualnego zawieszenia broni
Wysyłanie zachodnich wojsk na Ukrainę długo było omawiane tylko w teoriach konspiracyjnych, aż w lutym tego roku prezydent Francji Emmanuel Macron nagle stwierdził, że teoretycznie wcale takiej opcji nie wyklucza. Jego słowa odbiły się szerokim echem, potem sprawa przycichła. Ten wywołujący emocje i spory temat powraca za sprawą doniesień Radia Wolna Europa/Radio Liberty, choć wygląda na to, że zdecydowanie w innej i mniej niepokojącej formie. Anonimowy wysoki urzędnik Sojuszu Północnoatlantyckiego powiedział dziennikarzom, że w konkretnych stolicach trwają konkretne dyskusje na temat opcji wysłania wojsk niektórych państw na Ukrainę. Chodziłoby tutaj nie o walki z Rosją, a o monitorowanie zawieszenia broni. O które panstwa chodzi? Polska nie została tu wymieniona, jest za to mowa o Francji i Wielkiej Brytanii. Rozmówca dziennikarzy podkreślił, że rozmowy prowadzone są przez władze francuskie i brytyjskie, a nie w ramach struktury NATO.
"Za każdym razem, gdy armia rosyjska posuwa się o jeden kilometr kwadratowy, zagrożenie zbliża się o jeden kilometr kwadratowy do Europy”
O sprawie napisał też "Le Monde", a francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot powiedział wprost BBC News, że chociaż w tym momencie nie istnieją jeszcze konkretne plany wysłania wojsk, to Francja „nie odrzuca żadnej opcji”. „(Francja) będzie wspierać Ukrainę tak intensywnie i tak długo, jak będzie to konieczne. Dlaczego? Ponieważ stawką jest nasze bezpieczeństwo. Za każdym razem, gdy armia rosyjska posuwa się o jeden kilometr kwadratowy, zagrożenie zbliża się o jeden kilometr kwadratowy do Europy” — powiedział Barrot. Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy mówi się nieoficjalnie o tym, że plan pokojowy Donalda Trumpa dla Ukrainy zakłada zawieszenie broni i powstanie strefy zdemilitaryzowanej, którą miałyby jednak zorganizować w jakiś sposób wojska europejskie, a nie amerykańskie. Możliwe, że dyskusje w Paryżu i Londynie odnoszą się właśnie do powrotu Trumpa do Białego Domu
Macron w lutym nie wykluczał niczego, ale też niczego nie zapowiadał: "Na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę"
Prezydent Francji w lutym 2024 roku nieoczekiwanie i po raz pierwszy od wybuchu wojny stwierdził wprost, że "nie wyklucza" wysłania na Ukrainę zachodnich żołnierzy, choć obecnie nie ma zgody w tej sprawie ani nie zostały podjęte żadne decyzje. Wtedy nie było mowy o tym, że chodzi tylko o pilnowanie zawieszenia broni. "Jesteśmy przekonani, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla bezpieczeństwa i stabilności w Europie. Na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę. Zrobimy wszystko, co musimy, aby Rosja nie wygrała" - mówił Macron.