Dwa państwa wyślą swoje wojska na wojnę na Ukrainie? Padły ich nazwy. Mają pomóc Putinowi
Czy wojna na Ukrainie zamieni się w III wojnę światową? Rosja już nie raz oskarżyła kraje takie jak USA, Wielka Brytania czy Francja o bezpośredni udział w konflikcie poprzez zbrojenie Kijowa, a Emmanuel Macron "nie wykluczył" parę miesięcy temu wysłania zachodnich wojsk na ukraiński front. Póki co jednak na Ukrainie są tylko francuscy szkoleniowcy i o żadnych wkroczeniu wojsk NATO nie ma mowy, przynajmniej oficjalnie takie zapowiedzi nie padły, były tylko spekulacje. A jak jest po drugiej stronie barykady? Czy obce wojska wspomogą Władimira Putina? Póki co nawet te białoruskie nie biorą bezpośredniego udziału w wojnie. Ale teraz pojawiły się nowe doniesienia. Co najmniej jedno państwo prawdopodobnie wyśle swoje wojska, by walczyły na Ukrainie po stronie Rosji.
Korea Północna i Birma wyślą tysiące żołnierzy na Ukrainę? Według Pentagonu żołnierze Kima mogą zostać wykorzystani jako "mięso armatnie"
Chodzi o Koreę Północną, którą niedawno osobiście odwiedził Władimir Putin. Podpisał z Kim Dzong Unem porozumienie o wzajemnej pomocy militarnej w razie agresji na któreś z ich państw. Ale pojawiają się doniesienia, zgodnie z którymi dyktatorzy nie będą czekać na żadne nowe wydarzenia polityczne i już w lipcu wojska Korei Północnej pojadą na Ukrainę. O wysyłaniu przez Kima uzbrojenia dla Rosji mówi się od dawna. Rzecznik Departamentu Obrony USA gen. Patrick Ryder już oświadczył, że sytuacja jest obserwowana przez USA. Według Pentagonu żołnierze Kima mogą zostać wykorzystani jako "mięso armatnie".
"Pomoc ze strony Birmy jest zgodą osobistego doradcy prezydenta Rosji Nikołaja Patruszewa"
O planach Moskwy i Pjongjangu pisał także General SVR, tajemniczy profil w mediach społecznościowych, którego autorzy czy też autor podają się za dawnych agentów służb nadal mających źródła na Kremlu. Jego wiarygodność jest podawana w wątpliwość. Według tego źródła Korea Północna wyśle na Ukrainę 9,7 tys. żołnierzy. Ale to nie wszystko. Podobno podróże Putina po Azji pozwoliły mu dogadać się także w juntą wojskową w Birmie i w rezultacie 6 tys. wojskowych z tego kraju także znajdzie się na wojnie. Rząd Birmy na uchodźstwie wsparł Ukrainę, a organizatorzy puczu - Rosję. "Jeśli w przypadku Korei Północnej można powiedzieć, że jest to efekt wizyty Putina, to pomoc ze strony Birmy jest zgodą osobistego doradcy prezydenta Rosji Nikołaja Patruszewa" - pisze General SVR.