"Nasz ukochany przyjaciel Mark Lanegan zmarł dziś rano w swoim domu w Killarney w Irlandii. Ukochany piosenkarz, autor tekstów i muzyk, miał 57 lat i pozostawił żonę Shelley. W tej chwili nie są dostępne żadne inne informacje. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny" - taka informacja pojawiła się we wtorek, 22 lutego, wieczorem na oficjalnym koncie muzyka na Twitterze. Lanegan przez ponad dekadę był członkiem grupy Screaming Trees, potem jeszcze także Queens Of The Stone Age. Z tą pierwszą nagrał w sumie osiem albumów, tworząc jedne z najbardziej psychodelicznych utworów rockowych wszech czasów. W ostatnich latach wydał dwa pamiętniki: w pierwszym opisał między innymi walkę z uzależnieniem, w drugim swoją chorobę wywołaną Covid-19.
CZYTAJ TAKŻE: Nocny pożar w bloku! Spłonęły prawie wszystkie mieszkania, setka osób bez dachu nad głową
Parę dni wcześniej, bo 19 lutego odszedł z kolei Gary Brooker, frontman grupy Procol Harum. Artysta, który stworzył "A Whiter Shade of Pale", niezapomniany klasyk z 1967 roku, miał 76 lat. Jak informuje "Rolling Stone", muzyk zmarł na nowotwór, z którym zmagał się w ostatnich latach. Pożegnali go między innymi koledzy z zespołu. Napisali: „Rozświetlał każdy pokój, do którego wszedł, a jego życzliwość dla fanów była legendarna”.
CZYTAJ TAKŻE: Koszmar w akademiku. Zjadł resztki jedzenia swojego współlokatora, amputowali mu nogi