Weterynarze, którzy przyjmowali poród, obawiali się, że unikatowy kocur nie przeżyje nawet pierwszej nocy. Na szczęście zwierzak okazał się silniejszy, niż przypuszczano. - Przez 12 lat pracy ze zwierzętami nie widziałam takiego przypadku - mówi Louisa Burgess, pielęgniarka, która asystowała przy porodzie. Mimo dwóch głów, z których tylko jedna je, kotki mają jeden wspólny przełyk. Obie za to miauczą.
Weterynarze nie planują na razie rozdzielać kotków, bo boją się, że maleństwa mogłyby nie przeżyć tak skomplikowanej operacji.